Piękne wydanie „Wierszykarni” Danuty Wawiłow

Szukasz mądrej i pięknie wydanej książki dla kilkuletniego dziecka? Polecam „Wierszykarnię” Danuty Wawiłow ozdobioną niezwykłymi ilustracjami wspaniałej ilustratorki Jolanty Richter-Magnuszewskiej. Czytaliśmy i podziwialiśmy tę książkę podczas wakacji – z ręką na sercu mogę Wam ją polecić. Twórczość Danuty Wawiłow jest nie tylko uniwersalna, ale przede wszystkim uwielbiana przez dzieci. A cudne obrazki fantastycznie rozwijają wyobraźnię dziecka.

Dlaczego Twoje dziecko powinno znać wiersze Danuty Wawiłow

Danuta Wawiłow (1942 -1999) jest laureatką wielu prestiżowych nagród literackich, autorką licznych wierszy i krótkich utworów prozatorskich dla dzieci. Jej książki weszły do kanonu literatury dziecięcej, znalazły się w programie nauczania w klasach 1-3 szkoły podstawowej i są ciągle wznawiane.

Pisarka rozumie dziecięce problemy, dzieci rozumieją jej poezję

Danuta Wawiłow zaczęła pisać wiersze po urodzeniu córki Natalii (1969 r.), także autorki utworów dla dzieci. Córka i syn byli pierwszymi czytelnikami i krytykami jej twórczości. To, co mi osobiście najbardziej podoba się w twórczości Danuty Wawiłow, jest fakt, że do każdego problemu dziecka, jaki porusza w utworach, podchodzi z dużą powagą. Doskonale rozumie problemy, które trapią dzieci, oraz zachowania i reakcje dzieci, i pewnie dlatego mali czytelnicy tak lubią słuchać jej wierszy.

Moim zdaniem, jest to lektura także dla dorosłych – przyznam się, że wiele sytuacji opisywanych w utworach Wawiłow ma miejsce u nas w domu. Dzięki sposobowi, w jaki potraktowała je autorka, patrzę na te sceny z trochę większym dystansem. Ba, czasem sama odkrywam, ile dziecka mam w sobie!

Są melodyjne i łatwe do zapamiętania

I ja i moje dzieci znamy na pamięć kilka wierszy Danuty Wawiłow. Nie uczyliśmy się ich specjalnie, ale po przeczytaniu ich kilka razy na dobre zadomowiły się w naszej pamięci. Są proste, melodyjne i delikatnie rymowane. Kilka utworów znamy już od dawna (mamy gruby zbiór wierszy dla dzieci – już mocno sfatygowany), a dzięki „Wierszykarni” poznaliśmy kolejne. Potrafimy wyrecytować m.in. „Zapach czekolady” czy „Jak to ciemno”.

Przecudne ilustracje Jolanty Richter-Magnuszewskiej

Ilustratorka ta jest obecnie jedną z najpopularniejszych w Polsce. Ma tak charakterystyczny styl, że ciężko pomylić jej prace z pracami innych artystów. Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy i jaką książkę z jej ilustracjami zobaczyłam, ale od tej pory nawet w Internecie potrafię błyskawicznie rozszyfrować, które ilustracje są jej autorstwa.

Dzięki pracy Joli Richter-Magnuszewskiej „Wierszykarnia” stała się bardziej bajkowa. Tajemnicza, niedopowiedziana, ale też fantastycznie kolorowa i zabawna. Ilustratorka tak zdobi utwory, że zostawia odpowiednio dużo miejsca dla wyobraźni dziecka. Nie oddaje w 100 procentach tego, jak sama widzi (lub jak oczy dziecka mogą widzieć) świat przedstawiony przez poetkę. Choć własna wyobraźnia mogłaby ją poprowadzić dalej, pani Jolanta potrafi ją ujarzmić. Jej zdaniem, nie można nasycić książek ilustracjami, ale dać dziecku szansę, żeby mogło uruchomić swoją wyobraźnię.

Wiem, bo… miałam okazję poznać panią Jolantę, która jest skromną, przesympatyczną i serdeczną osobą. Po poznaniu ilustratorki bardziej rozumiem tworzone przez nią obrazki – odbija się w nich charakter autorki.

Polecam Wam „Wierszykarnię”. To pięknie wydana książka (popatrzcie zresztą na świetną okładkę!),  z najpopularniejszymi wierszami i bajkami pisarki, takimi jak: „Daktyle”, „O rupakach”, „Moja siostra królewna”, „Szybko!”, „Bajka o stu królach Lulach”, „Zapach czekolady”, „A jak będę dorosła”. Idealna na prezent, ale warto po prostu mieć ją w domu.

Zobacz, co o „Wierszykarni” piszą na stronie Wydawnictwa Nasza Księgarnia