Felietony Umberto Eco zawsze na czasie
Felietony Umberto Eco to prawdziwy majstersztyk. Cudownie błyskotliwe, finezyjne, okraszone ironią i sarkazmem, z celnymi puentami, a na dodatek uniwersalne! Oficyna Literacka Noir sur Blanc udanie rozpoczęła nowy rok wydawniczy, proponując polskim czytelnikom lekturę mądrą i humorystyczną: felietony Umberto Eco pt. „Jak podróżować z łososiem”. To lektura, na którą nikt nie jest za głupi i nikt za mądry.
Nie było mnie jeszcze na świecie, gdy Eco napisał felieton „Jak redagować katalog dzieł sztuki” (1980 r.). Choć świat się zmienił, technologia rozwinęła, „problem” redagowania katalogu dzieł sztuki nadal istnieje:-) Jak napisać ją mądrze? Jak właściwie odczytać ukryte znaczenia? Jak balansować słowem, aby czytający kiwał głową z uznaniem nad erudycją piszącego? Wreszcie jak napisać, by przypodobać się autorowi i krytykom sztuki. Instrukcja redagowania katalogu dzieł sztuki jest tak kompleksowa i tak śmieszna w swej powadze, że nawet ja poczułam się na siłach, by jakiś katalog zredagować;-) Schemat wcale nie jest trudny.
Umberto Eco, oprócz pisania wybitnych powieści (czy jest ktoś kto nie zna „Imienia róży”?), zajmował się publicystyką. Jego felietony były publikowane w mediolańskim tygodniku „l’Espresso”, a następnie wydane w zbiorach „Zapiski na pudełku od zapałek”. Na „Jak podróżować z łososiem” składają się zarówno te, które czytelnicy znają z „Zapisków…”, jak i zupełnie nowe, które wcześniej nie były publikowane w Polsce. Starsze felietony są przede wszystkim dowcipne, młodsze cechuje większa refleksyjność.
Felieton to wbrew pozorom trudny gatunek, specyficzny. Powinien być krótki i lekki, zawierać osobisty punkt widzenia autora i „ślizgać się” po tematach; dobrze jest, gdy kończy się celną puentą. Biorąc pod uwagę te czynniki, Umberto Eco jest mistrzem felietonów! Kto jednak dobrze zna twórczość Eco (nie tylko głośne powieści), ten może powiedzieć, że felietony są przysłowiową wisienką na torcie, jeśli chodzi o jego dorobek.
Popatrzmy na tytuły felietonów zawartych w „Jak podróżować z łososiem”: „Jak grać Indianina’, „Jak inteligentnie spędzić urlop”, „Jak pisać wstęp”, „Jak wykorzystywać czas”, „Jak być prezenterem telewizyjnym”, „Jak przejść kontrolę celną”, „Jak wybrać sobie popłatny zawód”, „Jak przeżyć w chaosie mediów”, „Jak zajmować się filozofią w domu”, „Jak zdobyć wtórnik skradzionego prawa jazdy”, „Jak reagować na znane twarze”, „Jak rozpoznać film porno”, „Jak stać się popularnym”, „Jak się pokazać będąc nikim”…
Czy nie tak brzmią pytania, które wklepujemy w wyszukiwarkę albo zadajemy sobie podświadomie? Umberto Eco dawał na niektóre z nich odpowiedzi kilkanaście lat temu. Umberto Eco lepszy jest niż Google!
Kilka felietonów tak zaskarbiło sobie moją sympatię, że czytałam je kilka razy. „Jak pisać wstęp” zawiera cenne wskazówki dla osób, które przy okazji publikacji własnego tekstu, chcą w nim złożyć podziękowania dla tych, którzy przyczynili się do powstania owego tekstu. Kapitalny! „Jak zdobyć wtórnik skradzionego prawa jazdy” pokpiwa z machiny urzędniczej.
Umberto Eco to wnikliwy obserwator rzeczywistości, który funduje czytelnikowi inteligentną rozrywkę. W każdym utworze widać jego erudycję (był profesorem na Uniwersytecie we Florencji oraz na Uniwersytecie w Bolonii, zajmował się semiotyką/semiologią, procesami komunikacji i estetyką.) „Jak podróżować z łososiem” to lektura dla każdego – nikt nie jest zbyt głupi, by je zrozumieć i nikt zbyt mądry, by czegoś nowego nie miał się dowiedzieć.
Na koniec, zachęcając Was do lektury, zostawiam Wam dwa cytaty z felietonów.
„Filozofia nie zawsze musi wydawać się łatwa, niekiedy musi być trudna, ale nigdzie nie napisano, że filozof musi się wyrażać w sposób trudny”
„(…) aby pojawiać się w sposób stały i oczywisty, trzeba robić coś co pewnego dnia zaowocuje złą reputacją. Nie znaczy to, że nie pragnie się dobrej reputacji, lecz trudno jest ją zdobyć. Trzeba byłoby dokonać jakiegoś bohaterskiego czynu, (…) poświęcić życie na leczenie trędowatych – wszystko poza zasięgiem zwykłego przeciętniaka. Łatwiej stać się obiektem zainteresowania – najlepiej chorobliwego – idąc za pieniądze do łóżka z kimś sławnym albo ściągając na siebie oskarżenie o malwersację”.
Książkę możecie kupić tutaj. Polecam!