Co można kupić w antykwariacie. 10 perełek książkowych


Ach, ten zapach… Ten stos książek i dylemat, w którą stronę pójść? Czy upoluję skarb wydawniczy? Czy trafię na książkę, której szukam od dawna? Jeśli drogi czytelniku, czytelniczko, byłe(a)ś kiedykolwiek w antykwariacie, zapewne wiesz o czym mówię:-) Antykwariaty to moje ulubione miejsca z książkami. Kiedyś odwiedzałam je nagminnie w swoim mieście, teraz częściej robię to on-line, bo niektóre antykwariaty są także księgarniami internetowymi. Kiedy tam zaglądam, czas biegnie nieubłaganie… Wiecie, czego tam szukam?

Co można kupić w antykwariacie?
Za moich czasów, w antykwariacie rodzice kupowali dzieciom książki do szkoły, teraz pewnie się już tego nie robi. Sama zwykle wyszukiwałam w antykwariatach staroci, zabytkowych egzemplarzy, książek wydanych wiele lat temu, których nakład już dawno się wyczerpał. Czasami wchodziłam tam przypadkowo, np. by zabić czas w oczekiwaniu na odjazd autobusu, i po prostu przeglądałam sterty książek albo przysłuchiwałam się rozmowom prowadzonym przez książkomaniaków.
To było lata temu, gdy uczyłam się w liceum, a potem studiowałam polonistykę i wyszukiwałam perełek z historii literatury. W antykwariatach można było je kupić za grosze: szare, nieco zniszczone, zapomniane… Oczywiście, zdarzały się także zabytkowe egzemplarze, których cena – kilkaset złotych – była wtedy dla mnie, studentki, zadziwiająca i niewyobrażalna. Dziś wiem, że stare książki są warte swej ceny. Najchętniej kupowałabym je hurtowo! Możecie się temu dziwić, ale są takie tytuły i wydania, o których marzę.
Dla osoby zafiksowanej na punkcie książek jak ja, antykwariat zawsze oferuje coś, co koniecznie trzeba kupić. Dziś chciałam Wam pokazać kilka prawdziwych perełek – ciekawych książek dla dzieci oraz dorosłych, które wyszperałam na stronie jednego z największych polskich antykwariatów i księgarni internetowych. Mnie oczywiście, najbardziej interesują książki „wiekowe”, z duszą i historią, ale ten antykwariat oferuje znacznie więcej książek. Poszperajcie tam głębiej, a znajdziecie skarby. A teraz zobaczcie:
10 perełek, które wyszperałam i które chętnie bym kupiła:
  • Ksawery Prek, Czasy i  ludzie, Ossolineum 1959.
Co w niej takiego sensacyjnego, zapytacie. Ksawery Prek (1801-1863) był głuchoniemym pamiętnikarzem oraz malarzem, urodzonym w Nozdrzcu k. Dynowa na moim Podkarpaciu. Jego książka jest skarbnicą wiedzy o środowisku literackim i artystycznym w XIX-wiecznej Galicji. Dla literaturoznawcy i regionalisty – rzecz niezbędna.
  • A. de Saint-Exupery, Mały Książę, Instytut Wydawniczy PAX 1958.
Jak już wiecie, jestem wielką fanką „Małego Księcia” i uważam tę książkę za jedną z najważniejszych, jakie przeczytałam. I wydanie „Małego Księcia” to prawdziwa gratka. Chętnie widziałabym ją na półce w mojej biblioteczce.

  • H.Ch. Andersen, Baśnie, Książka i Wiedza 1951.
Oczywiście, zbiór baśni Andersena jest u mnie w domu, ale ten, z 1951 roku jest ilustrowany przez Jana Marcina Szancera – znanego grafika i ilustratora książek dla dzieci, a prywatnie przyjaciela Jana Brzechwy.
  • Urszula Kozłowska, Całkiem nowe bajeczki, EneDueRabe 2013.
To akurat nowa książka, ale kiedyś się za nią rozglądałam i jakoś mogłam jej kupić. Chętnie poczytałabym nowe bajki nowej pisarki.
  • Agnieszka Osiecka Dzieciom, Nasza Księgarnia 2010.
Też nowa książka. Szczerze mówiąc, nie wiem, co Agnieszka Osiecka napisała dla dzieci, więc chętnie nadrobiłabym te braki.
  • Baśnie z tysiąca i jednej nocy, G&P 2010
Pamiętacie, jak pisałam Wam, że „Baśnie z tysiąca i jednej nocy” zmieniły moje życie? Tak, to dzięki nim poznałam siłę słowa i opowieści. Czytałam je z wypiekami na twarzy z egzemplarza wypożyczonego w wiejskiej bibliotece.
  • Ewa Szelburg-Zarembina, Królestwo bajki, Nasza Księgarnia 1961.
 W dzieciństwie czytałam wiele utworów tej pisarki, a w domu nie mam ani jednej jej książki.
  • Urszula Kozioł, W rytmie słońca, Wydawnictwo Literackie 1974.
 Przemiłą poetkę Urszulę Kozioł poznałam w ubiegłym roku w październiku. Pani Urszula, przyjaciółka śp. Wisławy Szymborskiej, to niezwykle serdeczna kobieta i znakomita poetka. Stare wydanie zbioru poezji, z autografem poetki – któż by nie chciał?
  • Listownik dla zakochanych, ok. 1940
 Sztuka pisania listów jest sztuką trudną, a listów miłosnych – niesłychanie trudną Chętnie dowiedziałabym się jak to robić. Jak pisać listy miłosne w czasach, gdy listów się już nie pisze. Intrygująca!
  • Antoni Malczewski, Marya. Powieść ukraińska, 1904.
 Ten mój wybór może zrozumieć jedynie polonista albo kolekcjoner. „Maria” jest pierwszą polską poetycką powieścią romantyczną. Może być trudna dla współczesnego czytelnika, dla mnie ten ponad 110-letni egzemplarz byłby kolejnym skarbem w kolekcji starych książek.

Wszystkie książki, które wymieniłam wyżej, można kupić na stronie http://tezeusz.pl/ jednego z największych antykwariatów internetowych w Polsce.

Kupujecie w antykwariatach? W Tezeuszu? Udało się Wam kupić jakieś cuda? Pochwalcie się:-)

You may also like...