Kolory Wielkanocy
Żadna ze mnie blogerka kulinarna, ale nie będę udawać, że Świąt Wielkanocnych nie ma:-) Na każde święta staram się przygotowywać ciasta, ciastka, sałatki czy zimne przekąski, a od kiedy w naszym domu pojawiły się dzieci, menu nieco się zmieniło. Wszystko jest kolorowe! W przygotowaniach rzecz jasna biorą udział dzieci. W tym roku pomagały mi przygotować m.in. kruche pisanki z lukrem i posypką oraz ozdabiały jajka. Mieliśmy dużo zabawy i jeszcze więcej sprzątania. Oto efekty naszej pracy. Zobaczcie kolory naszej Wielkanocy!
Eksperymentowanie w kuchni zdecydowanie mi nie wychodzi. Choć mam dobre chęci i dużo zapału, rzadko kiedy coś wychodzi mi na 100 procent. Na każde święta – czy to grudniowe czy wiosenne – wertuję przepisy w poszukiwaniu czegoś nowego: smacznego i ładnie wyglądającego. W tym roku zawzięłam się, żeby zrobić ciastka-pisanki.
Więc w czwartek wieczorem piekliśmy pisanki. Przepis na kruche ciasteczka pisanki wyszperałam w Internecie u u Cafe Amaretto. Na zdjęciach na tym blogu prezentowały się naprawdę pięknie. Nasze ciastka wyglądają nieco inaczej:-) Na pewno są bardziej kolorowe i bardziej spontanicznie zdobione.
Ale mam na to wytłumaczenie: po pierwsze, nie miałam formy pisanki, by wykroić idealny wzór (posiłkowałam się nożem i wyciętą z tektury prowizoryczną formą pisanki;-). Po drugie, w zdobieniu ciastek głównie pomagałam. Za całokształt artystyczny odpowiadają dzieci, które zdobieniem zajmowały się do ok. 21.30:-) Może te ciastka tak nie wyglądają, ale naprawdę są pyszne i robi się je dość szybko.
W Wielki Piątek po południu ozdabialiśmy jajka, które trafią na śniadanie wielkanocne. Poszliśmy na łatwiznę, bo kupiłam gotowe „owijki” na jajka, które błyskawicznie się przykleja na ugotowanym, przestudzonym jajku, zanurzając go na trzy sekundy we wrzątku. W ten sposób uzyskaliśmy takie kolorowe jajka-pisanki:
Cały talerz jajek wygląda tak:
Chciałam Wam jeszcze pokazać pisanki, które robi moja niezastąpiona pani Lucyna! Często dostaję od niej przeróżne ręcznie, misternie zdobione upominki; przed Wielkanocą otrzymałam zaś takie cuda. Jestem pełna podziwu dla osób, które potrafią coś takiego stworzyć, bo sama nie mam ani odrobiny talentu, a tym bardziej cierpliwości w tym temacie. Pani Lucynko, dziękujemy!
Życzę Wam zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, słonecznego lanego poniedziałku (bez śniegu!), czasu dla najbliższych, smacznego święconego oraz pogody ducha.