Tylko dla dorosłych
„Dorośli są naprawdę bardzo dziwni”. „Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie:, „Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? Czy zbiera motyle?” Oni spytają was: „Ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec?” Wówczas dopiero sądzą, że coś wiedzą o waszym przyjacielu. Jeżeli mówicie dorosłym: „Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu” – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: „Widziałem dom za sto tysięcy złotych”. Wtedy krzykną: „Jaki to piękny dom!”.
To dwa z wielu moich ulubionów fragmentów „Małego księcia”, książki, którą moim zdaniem każdy dorosły powinien przeczytać obowiązkowo przynajmniej raz w roku, żeby przypomnieć sobie o rzeczach, które w życiu są naprawdę ważne. Sama dawno jej nie czytałam… Ale wczoraj, kiedy minęła 114. rocznica urodzin autora „Małego księcia”, Antoina de Saint-Exupéry’ego, od razu zaczęłam przypominać sobie zawarte w niej mądrości. „Mały książę” to tylko pozornie baśń dla dzieci. Tak naprawdę, kryje się pod nią warstwa symboliczna poruszająca prawdy uniwersalne, a za postacią naiwnego zagubionego głównego bohatera ponoć schował się sam pisarz, który w ten sposób dokonywał rozrachunku z samym sobą. Ciągle zaskakuje mnie trafność sformułowań Exupéry’ego. Czy ktoś po nim potrafił w celniejszy sposób zdemaskować „dorosłość”?:
„Jeżeli powiecie dorosłym: „Dowodem istnienia Małego Księcia jest to, że był śliczny, że śmiał się i że chciał mieć baranka, a jeżeli chce się mieć baranka, to dowód, że się istnieje” – wówczas wzruszą ramionami i potraktują was jak dzieci. Lecz jeżeli im powiecie, że przybył z planety B-612, uwierzą i nie będą zadawać niemądrych pytań. Oni są właśnie tacy. Nie można od nich za dużo wymagać. Dzieci muszą być bardzo pobłażliwe w stosunku do dorosłych”
„Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym”
„Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół”.
P.S. A Ty jakie pytanie zadałeś swojemu dziecku/koleżance/sąsiadowi/siostrze, gdy opowiadało, opowiadała czy opowiadał Ci o nowym znajomym/przyjacielu?
Fot. Źródło: Demotywatory
Fot. Źródło: Demotywatory