Jak uwiodła mnie „Dziewczyna z daleka”
„Dziewczyna z daleka” niesłusznie przywołuje skojarzenia z „Dziewczyną z pociągu”. Na swoją niekorzyść, bo jest o niebo lepiej napisana i o wiele ciekawsza niż ten bestseller. „Dziewczyna z daleka” to wielowątkowa powieść, osadzona w realiach II wojny światowej oraz czasach współczesnych, z kapitalnie skonstruowanymi, wyrazistymi bohaterami pierwszo- i drugoplanowymi, którzy wywołują spore emocje. Nie polubiłam żadnego z nich, a jednak zarwałam dla nich trzy noce. „Dziewczyna z daleka” uwiodła mnie!
Nie wierzyłam pochlebnym recenzjom, które widziałam w sieci. Zwyczajnie myślałam, że książka jest przereklamowana, skoro wszyscy zgodnie się nią zachwycają. I co? Sama dołączyłam do tego grona. „Dziewczynę z daleka” uważam za jedną z najciekawszych książek pierwszego kwartału 2017 roku.
„Dziewczyna z daleka” i jej bohaterowie
Zaczyna się sensacyjnie. Jest mroźna zima na odludziu na Dolnym Śląsku. Wczesnym rankiem pod domem prawie stuletniej Nataszy Silsterwitz jej wnuczka Milena znajduje młodego mężczyznę leżącego w śniegu. Natasza zauważa, że ma on ze srebrną piersiówkę, która wydaje się jej dobrze znana, więc domyśla się, że przybysz nie zbłądził, a dotarł pod jej dom celowo. Tylko dlaczego leży w śniegu? Zagadka odkrywana jest powoli na kolejnych kartach książki.
Już we wstępie napisałam, że nie polubiłam żadnego z bohaterów. Autorka stworzyła ciekawe, wyraziste postaci, które wywołują wiele emocji. Niby zdążyliśmy kogoś polubić, a już pisarka stawia go w takiej sytuacji, że czujemy do niego niechęć. I odwrotnie. Pierwszoplanową bohaterką jest Natasza Silsterwiztz – oschła, surowa, wydawać by się mogło, że pozbawiona empatii niemal stuletnia kobieta, urodzona na Wileńszczyźnie. We wsi mówią o niej „stara Niemra”. Jej wnuczka jest Milena Rajska, podróżniczka i pisarka po 30-tce, wciąż szukająca nowych wyzwań. Wspólnie z fotografem Markiem, z którym łączy ją niezobowiązująca relacja, podróżuje po krajach ogarniętych wojnami. Temperatura uczuć pomiędzy Nataszą a odwiedzającą ja od czasu do czasu wnuczką oscyluje w granicach 0 stopni. Kobiety nigdy nie potrafiły ze sobą rozmawiać.
Mamy też dwóch bohaterów męskich rudowłosego, melancholijnego Artura Adamsa, który okazuje się Anglikiem oraz przystojnego policjanta Wojtka, który przypadkiem trafia do domu Nataszy i poznaje jej zagmatwaną historię rodzinną z Wileńszczyzny sięgającą lat 20. i 30. XX wieku.
Wszyscy dźwigają bagaż doświadczeń, najcięższy – Natasza.
Natasza, Lena (Milena), Artur i Wojtek to bohaterowie jednej z dwóch płaszczyzn czasowych tej powieści. Bowiem równolegle z współczesnością (rok 2016) autorka historię lat młodości Nataszy i wiedzie nas przez Wileńszczyznę pod okupacją rosyjską i niemiecką, skutą lodem Syberię i powojenne Niemcy. Tragizm wojny pokazuje na przykładzie jednostki, czyli losów młodziutkiej Nataszy i jej męża – utalentowanego pianisty Tadeusza Winiewicza. Miłość, zdrada, gniew, zemsta, dramatyczne decyzje i okrutne wybory życiowe, łagry, walka o przetrwanie, wstyd, poczucie winy, chęć odkupienia win – autorka trzyma czytelnika w ogromnym napięciu, nie pozwala mu się nudzić, nie pozwala spokojnie odłożyć książki. Powieść jest niezmiernie wciągająca! Trudno się od niej oderwać. Czasy wojenne czytelnik poznaje wspólnie z Leną, Arturem i Wojtkiem, którzy wsłuchują się w wielogodzinne opowieści Nataszy, zmuszonej wyjaśnić tajemnice swej przeszłości.
Muszę przyznać, że rozdziały poświęcone wydarzeniom z II wojny światowej znacznie przyćmiewają to, co dzieje się w rozdziałach dotyczących teraźniejszości.
„Dziewczyna z daleka” powieść obyczajowa czy historyczna?
Pierwszoplanowe postaci są fikcyjne, ale autorka wprowadza na karty powieści nazwiska nam znane i delikatnie splata losy bohaterów wymyślonych z fikcyjnymi. Pojawiają się m.in. Władysław Szpilman, Eugeniusz Bodo, Hanka Ordonówna, Emma Altberg; akcja toczy się w autentycznych miejscach, zaś niektóre wydarzenia inspirowane są wydarzeniami, które rzeczywiście miały miejsce podczas II wojny światowej.
Przygotowując się do pisania książki, Magdalena Knedler sięgała do biografii, czytała opracowania, korespondencję, teksty źródłowe; oglądała reportaże i czytała wywiady z byłymi zesłańcami i więźniami łagrów. Zaznacza jednak, że
„Dziewczyna z daleka” nie jest literaturą historyczną. To raczej powieść, w której dramatyczna przeszłość wpływa na teraźniejszość, a historia jest oglądana z wąskiej, jednostkowej perspektywy”.
„Dziewczyna z daleka’ to powieść, którą gorąco Wam polecam.
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2017
- Format: 130x210mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 380
- ISBN: 978-83-8083-403-3
Książkę możecie kupić tutaj. W promocji kosztuje 28 zł.