5 książek najlepszych na lato

Z jakimi książkami kojarzy Ci się lato? Z pachnącymi jeszcze drukarnią nowościami? Pożyczonym od przyjaciółki bestsellerem? A może ze starymi książkami wyciągniętymi z babcinego strychu…? Pewnie, tak samo jak ja, właśnie przywołujesz w myślach kilka tytułów, które nierozerwalnie wiążą się z wakacyjnymi wspomnieniami. Zanim poznam Twoją listę, Ty poznaj moją. Przekornie publikuję ją pod koniec wakacji. Może zainspiruje Cię do spakowania przyszłorocznej walizki:-)

 5. Katarzyna Bonda, „Pochłaniacz”.
„Pochłaniacz” ukazał się przed wakacjami, a głośno o nim do dziś. Z kilku powodów: kryminał polski, napisany przez kobietę, kobietę atrakcyjną, do tego kryminał naprawdę dobry. Biorąc go do ręki trochę się obawiałam, że mnie rozczaruje, zwłaszcza że mam na koncie stosy przeczytanych kryminałów i thrillerów, ale amerykańskich i brytyjskich. Polskich nie czytałam nigdy. „Pochłaniacz” jest naprawdę dobry: lata 90., Trójmiasto, mafia, niewyjaśnione morderstwo, inteligentna profilerka o mrocznej przeszłości, wartka akcja, wydarzenia, które są nam skądś znane… i pytanie: kto zabił? Czyta się znakomicie i szybko, mimo że książka do cienkich nie należy. Z przykrością jednak muszę przyznać, że pod koniec mój entuzjazm nieco przygasł, ale mam nadzieję, że kolejne tomy serii Katarzyny Bondy sprawią, że zapomnę o tym. „Pochłaniacz” jest idealny na wakacje. Za rok pewnie będziemy zaczytywać się jego kontynuacją.

4. A.A. Milne, „Kubuś Puchatek”, „Chatka Puchatka”.
Wakacje, urlop – głowie też należy się odpoczynek. Odpowiednio „zresetuje” ją Kubuś Puchatek i jego przyjaciele. Urocza, zabawna i mądra opowieść o niedźwiadku o bardzo małym rozumku (czy aby na pewno?) aż się prosi, by czytali ją dorośli. Obie książki czytałam kilkakrotnie, ostatnio w 2010 roku na szpitalnym łóżku, odstresowując się przed porodem:-) Skoro wtedy trochę pomogło, musi pomóc i w mniejszym stresie.

 3. Waris Dirie, „Kwiat pustyni”, „Czarna kobieta, biały kraj” i inne książki.
Historia Waris – modelki i działaczki społecznej z Somalii jest przerażająca i fascynująca. Jeśli nie czytaliście „Kwiatu pustyni”, przygotujcie się na największe emocje. Od kilku lat Waris mieszka w Polsce, w Gdańsku, więc warto bliżej poznać jej historię. A Waris wpuści was w najbardziej intymne, bolesne, osobiste momenty z jej życia. Nie bójcie się, że mroczna historia tej kobiety zepsuje wam wakacje spędzane gdzieś u afrykańskich wybrzeży. Trzeba mieć świadomość, że  fakty opisywane przez Waris dzieją się dziś, w biały dzień w głębi kontynentu.

2. Andrzej Stasiuk, „Opowieści galicyjskie” i pozostałe książki.
Stasiukiem zaczytywałam się na studiach. „Opowieści galicyjskie”, „Dukla”, „Biały kruk”… W jego twórczości znajduję pierwiastek wakacji, ale nie potrafię tego wytłumaczyć. Może to kwestia Beskidu Niskiego, może innych krain, na które natkniemy się w jego książkach? Stasiuka polecam na przekór wszystkim, którzy będą Wam wmawiać, że lektura na wakacje powinna być lekka, łatwa i przyjemna, a najlepiej gdy jest to historia kobiety po 30-tce, 40-tce, 50-tce, która w wyniku zaistniałych okoliczności postanawia odmienić swoje życie. Lektura na wakacje może być ambitna, trudna i fascynująca. Stasiuk pracuje nad kolejną książką, więc planujcie ją na następne wakacje.

1. Edward Stachura, Wiersze.
Wolność, bunt, młodzieńcza radość, niespełniona miłość – taka jest poezja Stachury (w dużym uproszczeniu, oczywiście) i takie jest lato. Wiersze Stachury kojarzą mi się z wakacjami, które często spędzałam w Bieszczadach, zarówno gdy byłam w tłumie turystów nad Soliną, czy w gronie kilku koleżanek ze studiów, z którymi wędrowałam po bieszczadzkich szlakach. Za każdym razem, kiedy wjeżdżam w magiczne Bieszczady, nawet „służbowo” (co za okropne słowo;-) wydaje mi się, może całkiem słusznie, że wkraczam w inny świat, i zawsze mam gdzieś w głowie poezję Stachury. Może dlatego, że w Bieszczadach przez lata królował festiwal „Bieszczadzkie Anioły” (który niestety, już nie istnieje, w zamian mamy inne, jak choćby Rozsypaniec), gdzie poezję Stachury śpiewano?

Jakie książki dodalibyście do tej listy?

You may also like...