Meryl Streep o sobie – biografia niezwykłej aktorki
Niewiele jest aktorek, które podziwiam. Z biegiem czasu i przemysłu filmowego, który łaskawy okazuje się jedynie dla szczupłych, wybotoksowanych długonogich blondynek, lista moich ulubionych hollywoodzkich pierwszoligowych gwiazd robi się coraz krótsza. Meryl Streep, kwintesencja stylu, talentu, szyku i mądrości, zajmuje na tej liście miejsce w ścisłej czołówce. Aktorka nie lubi wiele mówić o sobie i – trochę przekornie – taki właśnie tytuł nosi biografia Meryl Streep, która w Polsce ukazała się na wakacjach.
Meryl Streep w tym roku skończyła 66 lat. Dla większości aktorek to wiek, w którym od dawna już się nie gra. Ale nie dla Meryl Streep, która co roku pojawia się w nowej, świetnie przyjmowanej przez widzów i krytyków produkcji. W czym tkwi jej fenomen? Przecież nigdy nie miała urody hollywoodzkiej seksbomby, burzliwych romansów ani skandali obyczajowych na koncie. Nigdy nie epatowała prywatnością, nie chciała udzielać masowych wywiadów, ani pozować do okładkowych sesji. Gdzie leży jej sekret? Odpowiedzi na te pytania szukał Lawrence Grobel, mistrz wywiadów (autor biografii m.in. Trumana Capote i Marlona Brando), który pokusił się o napisanie biografii aktorki. „Meryl Streep o sobie” jest prawdziwą gratką dla fanów aktorki oraz miłośników dobrego kina. Może być rozczarowująca dla tych, którzy czekają na smaczki i sensacje.
Biografia Meryl Streep – rozbuchana sensacja czy rzetelna publikacja?
Uwielbiam Meryl Streep praktycznie w każdym wcieleniu, w jakim widziałam ją na małym ekranie. Młoda i świeża w „Łowcy jeleni”, przejmująca w „Sprawie Kramerów”, chłodna „Kochanica Francuza”, zabawna i roztańczona w musicalu „Mamma Mia”, odważna w „Dzikiej rzece”, zakochana w „Co się wydarzyło w Madisona County”, wymagająca w „Diabeł ubiera się u Prady” czy tragiczna w „Sierpniu w Hrabstwie Osage”. W każdej roli jest znakomita! Powtórzę to, co już dawno stwierdzili krytycy i publiczność: to najbardziej wszechstronna i utytułowana aktorka naszych czasów. Tym bardziej zasługuję na porządną biografię.
Biografia Meryl Streep pióra Lawrenca Grobela jest dość skromna. Autor nie sięga kilka pokoleń wstecz, żeby przedstawić rodzinę aktorki, nie podpytuje sąsiadów, jak zdobywczyni trzech Oscarów wygląda na co dzień, nie szpera w listach, nie grzebie w rodzinnych pamiątkach ani tajemnicach. Nie ucieka się do sensacji (może ich nie ma?), by przykuć uwagę czytelnika.
To rzetelna, choć skromna objętościowo publikacja. Nie ukrywam, że chciałabym o tej intrygującej aktorce dowiedzieć się jeszcze więcej, ale szanuję to, że dba o prywatność i nie chce dzielić się szczegółami z życia osobistego czy zawodowego. W dzisiejszych czasach zatrzymywanie pewnych informacji tylko dla siebie jest prawdziwą sztuką i udaje się to nielicznym gwiazdom. Meryl Streep w tym przoduje. Uszanował to i Lawrence Grobel, wydając książkę, z której powinni być zadowoleni wszyscy: i wydawca, i pisarz, i sama aktorka. Mały niedosyt może poczuć jednie czytelnik, który lubi czytać zawiłe historie rodzinne…
Wywiad z aktorką + złote myśli gwiazdy
W książce można wyodrębnić kilka części. Pierwszą stanowi biografia Meryl Streep, podsumowująca dokonania zawodowe aktorki oraz ukazująca prywatne życie aktorki. Moją uwagę najbardziej przykuły tu historie dwóch związków Meryl Streep: z Johnem Cazalem, z którym zagrała w „Łowcy jeleni’, a który zmarł na raka nie doczekawszy premiery filmu; oraz z rzeźbiarzem Donem Gummerem, który został jej mężem i z któremu urodziła czwórkę dzieci. „Macierzyństwo dodaje wielu cech ludzkich. Wszystkie sprawy sprowadza do kwestii podstawowych” i „Moja rodzina jest najważniejsza. Zawsze była i zawsze będzie” – powiedziała kiedyś dając do zrozumienia, że cały blichtr schowbiznesu jej zupełnie nie interesuje.
Drugą jest wywiad z Streep przeprowadzony przez Grobela w 1992 roku podczas promocji filmu „Ze śmiercią jej do twarzy”; aktorka nie mówi w nim wiele o sobie, Lawrence Grobel nie jest też zbyt dociekliwy. Pytania zadaje z klasą, zapewne czując niechęć aktorki do publicznych wynurzeń. Efektem tej eleganckiej rozmowy jest swobodny, stonowany, dopracowany wywiad, który naprawdę dobrze się czyta.
Trzecia część to „złote myśli” – zbiór przemyśleń aktorki na różne tematy. Ostatnią stanowią dodatki: filmografia, nagrody, wysokość gaży za role w poszczególnych produkcjach. Całość wzbogacona jest cenną warstwą graficzną: książka aż kipi (na szczęście!) od zdjęć tej pięknej, niezwykle fotogenicznej aktorki, która ma w sobie jakiś wewnętrzny blask i uśmiech Mony Lisy – jak zauważył Jack Nicholson. Mnie najbardziej zainteresowały zdjęcia z pierwszych lata aktorstwa Streep, których nie widziałam nigdy wcześniej.
Meryl Streep jest bez wątpienia świetną aktorką, ale i bardzo mądrą kobietą. Nie dała się ponieść fali popularnych wśród aktorek operacji plastycznych, nie dba przesadnie o figurę czy zmarszczki. Mówi, że Hollywood, w którym rację bytu mają piękni, lecz nieprawdziwi ludzie, przyprawia ją o mdłości, a wzorce piękna, jakie proponuje, są idiotyczne. „Moja rada: Nie marnuj czasu na martwienie się o wygląd skóry czy wagę. Rozwijaj się w tym, co robisz”.
Zapamiętajmy:-)
Biografię Meryl Streep zdecydowanie warto przeczytać. To szybka lektura, w sam raz na jedno popołudnie, za to zdjęciami można delektować się bez końca. Jeśli chcecie poznać bliżej tę gwiazdę, a zwłaszcza jej przemyślenia, przeczytajcie koniecznie!
Książkę przeczytałam dzięki księgarni internetowej BookMaster
http://bookmaster.com.pl/ |