„Pan z workiem” Angeliny Krzeszewskiej. Piękna opowieść o przyjaźni, pamięci i przemijaniu
Prowadząc blog, mam to szczęście, że trafiają do mnie takie tytuły, na jakie pewnie nie trafiłabym buszując w dziale „nowości” w księgarniach internetowych. Często są to książki z self-publishingu i… chwała im za to, że są wydawane właśnie w ten sposób. Kilka tygodni temu otrzymałam miłą wiadomość od znajomej nauczycielki dotyczącą pewnej książki, wydanej w formie ebooka i audiobooka. Jej tytuł brzmi „Pan z workiem”. Autorka: Angelina Krzeszewska. A sedno mojej recenzji: koniecznie przeczytać.
„Pan z workiem” to opowieść napisana z pasji i chęci przelania na papier pięknych emocji i ponadczasowych wartości. Jest adresowana do młodego czytelnika (4-9 lat), jednak jej uniwersalne przesłanie oraz styl autorki pozwalają polecić ją znacznie szerszemu gronu odbiorców. Z pozoru błahy temat, jakim jest sprzątanie zabawek w dziecięcym pokoju, staje się pretekstem do opowiedzenia o sile wyobraźni, budowaniu relacji i pielęgnowaniu wspomnień.
„Pan z workiem” – opowieść nie tylko dla dzieci
Głównymi bohaterami „Pana z workiem” są: chłopiec o imieniu Kuba oraz tytułowa postać – Pan z workiem i jego nieodłączny towarzysz, czyli kot Mago. Narracja biegnie dwutorowo i dotyczy przeszłości – wydarzenia poznajemy z perspektywy dorosłego Jakuba, wracającego pamięcią do czasów dzieciństwa, a także relacji Pana z workiem.
6-letni Kuba jest jednym z tych dzieci, które bawiąc się zostawiają w pokoju bałagan i nie potrafią się z nim uporać. Sprzątanie porozrzucanych zabawek przerasta go: „nie chce mi się zbierać tych rzeczy i nie lubię tego robić” – przyznaje otwarcie. Mimo próśb, pouczeń i starań mamy Kuba wciąż nie może przekonać się do sprzątania.
Mama postanawia opowiedzieć mu o Panu z workiem, legendarnej wręcz postaci, która od zawsze zakrada się w nocy do dziecięcych pokoi i zabiera do wora te zabawki, które nie zostały odłożone na swoje miejsce. Zabawki te trafiają do specjalnej wieży; niektóre z nich są nawet naprawiane i dostają nowe życie.
„Pan z workiem” – historia pewnej zabawki
Nic dziwnego, że Pan z workiem wkrótce zjawia się w pokoju Kuby, by zabrać jego zabawki. I choć ta wizyta zapowiada się na rutynową, jakich ma do odbycia wiele, Pan z workiem zostaje zaskoczony. Jedna z zabawek Kuby przywołuje w nim wspomnienia z przeszłości. Przypomina sobie małego chłopca, z którym zaprzyjaźnił się. Obaj pisali do siebie listy, dzieląc się smutkami i radościami. Korespondencja ta została przerwana…
Co ciekawe, Kuba również zaczyna pisać listy do Pana z workiem. Ten na początku niezbyt chętnie chce mu odpowiedzieć na nie, ale wkrótce nawiązuje się między nimi nić przyjaźni….
Czy pojawienie się Pana z workiem w życiu Kuby było przypadkowe?
Do kogo należała wyjątkowa zabawka, jaką Pan z workiem znalazł w pokoju Kuby?
Czy Kuba dowie się, kim był jej poprzedni właściciel?
Jaką tajemnicę skrywa Kuba, a jaką Pan z workiem?
I przede wszystkim – jaką rolę pełni w tej historii Kot Mago?
Nic więcej z treści Wam nie zdradzę, odsyłam Was po prostu do tej magicznej opowieści. Doczytajcie sami i dajcie się oczarować stylowi autorki oraz mądremu przesłaniu „Pana z workiem”.
To urocza, subtelna, wręcz magiczna opowieść napisana z wielką dbałością o słowo. Zwraca uwagę piękna polszczyzna, lekkość pióra autorki – zarówno w opisach, jak i dialogach, oraz ciepło, jakie unosi się z kolejnych rozdziałów. Ważna jest również rzadka umiejętność wczucia się w różnorakie emocje kilkuletniego dziecka i i sposób przelania ich na papier (edytor tekstowy:-)
Koniecznie zaglądnijcie tutaj: https://www.sotebuy.com/angelina-krzeszewska
oraz na profil autorki na Facebooku: https://www.facebook.com/Angelina-Krzeszewska-103806828031970 i Instagramie https://www.instagram.com/angelinakrzeszewska/
A na koniec słowo od autorki, zamieszczone na Facebooku:
Koszt składu, audiobooka, wolnego czasu był w pełni po mojej stronie. Nie wspiera mnie żadne wydawnictwo, nie mam reklamodawców, znanych osób wokół siebie. Jedynie Was albo aż Was. Osoby, które mogą ją przeczytać i nadać kolejny bieg wydarzeń, przez jej polecenie.
Liczę na Ciebie, bo to właśnie Ty możesz sprawić, że moje marzenia się spełnią.
Dziękuje w moim imieniu i „Pana z workiem”, który tak bardzo chciałby żebyś poznał jego historię.
Ja natomiast bardzo dziękuję pani Cecyli Machoś, znakomitej nauczycielce polonistce, zwyciężczyni pierwszej edycji Konkursu Literackiego „O niebylecki miecz” zorganizowanego przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Niebyleckiej, za zwrócenie mojej uwagi na opowieść pt. „Pan z workiem”. Pani Cecylio, ta historia jest wyjątkowa.
Pani Angelino gratuluję „Pana z workiem” i życzę odwagi do dalszego tworzenia!