Lato w Sołonce. Wiersz
Lato w Sołonce
Całował malinami.
Tak, tak, malinami…
Ich słodki smak nadal w moich ustach,
choć od tamtego lata dzieli nas
tyle pożółkłych kalendarzy,
a w Sołonce malin coraz mniej.
Miały przecież trwać zawsze…
One – nabrzmiałe czerwienią w równych rzędach
przy każdym chłopskim domu,
i nasze dłonie splecione nieśmiało
w mokrym od słońca uścisku.
Malin w Sołonce jest mniej, ale nie znikną
tak szybko jak on w ten lipcowy poranek.
Z rosą we włosach, ścigany spojrzeniem
Mój malinowy chłopiec…
(czerwiec 2013 r.)
Ten wiersz został wyróżniony w I Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Stanisławy Kopiec „O lubeński dzwon” (2013). W tym samym, w którym dwa lata później zdobyłam nagrodę główną