„Córka bajarza”. Czy warto kupić książkę z konkursu Biedronki
„Córka bajarza” to książka, która wygrała drugą edycję konkursu literackiego „Piórko. Nagroda Biedronki za książkę dla dzieci”. Od końca listopada 2016 r. można ją kupić w Biedronce w cenie 9,90 zł. Jej autorki – Monika Radzikowska (tekst) i Monika Biała (ilustracje) otrzymały po 100 tysięcy złotych honorarium. Jestem już po lekturze książki i cóż mogę powiedzieć… „Córka bajarza” to piękna baśń z ważnym morałem. Cieszę się, że w konkursie „Piórko” doceniana jest siła tekstu, a proporcje tekst-ilustracje są właściwe.
Każdy człowiek potrzebuje opowieści. Zakochani łakną czułych słów, zrozpaczeni – pocieszenia, pracownicy – pochwały za swoją pracę, kobiety – komplementów, osoby starsze – rozmowy z wnukami, dzieci -baśni i bajek na dobranoc. Opowieść wcale nie musi być rozwlekła. Ważne, by była krzepiąca i zaspokajała potrzeby słuchającego.
Dlatego właśnie cieszę się, że w drugiej edycji konkursu „Piórko” wygrała książka, która podkreśla siłę słów i zwraca uwagę na wielką moc opowieści, a proporcje tekst-ilustracje są właściwe. Właściwe, to znaczy jakie? Dla mnie oznacza to, że w wydaniu jedno nad drugim nie dominuje, ale się uzupełnia i tworzy zgraną całość. (W praktyce jest co czytać i co oglądać). Autorka tekstu Monika Radzikowska zostawiła trochę przestrzeni dla wyobraźni ilustratora, a ilustratorka Monika Biała świetnie tę przestrzeń wykorzystała.
„Córka bajarza” – opowieść o sile… opowieści
Motywem przewodnim historii „Córka bajarza” jest pokazanie, że warto pokonywać trudności i przezwyciężać własne lęki. Książka podpowiada, co w życiu jest najważniejsze, dodaje nadziei i wiary w szczęśliwe zakończenie. Główną bohaterka jest Weronka, córka bajarza, który posiadał wyjątkowy dar opowiadania. Jego opowieści krzepiły lud w ciężkich czasach. Niestety, pewnego dna bajarz ciężko zachorował, a Weronka chcąc ocalić jego życie, oddała wiedźmie najcenniejszy dar. Tym samym ocaliła ojca, ale pozbawiła go daru opowieści… Dzielna Weronka wyruszyła więc w daleką podróż… Co się działo dalej? Doczytajcie.
– Monika Radzikowska zabiera nas w świat baśni, świat rzadko już dziś odwiedzany. Znajdziemy w nim opowieść o wielkiej mocy, która drzemie w słowach. Każdy bajarz zna ich siłę. Autorka również – powiedziała Renata Piątkowska, autorka książek dla dzieci, Kawaler Orderu Uśmiechu, członek Kapituły Nagrody w kategorii „Tekst”. (cytat ze strony organizatora konkursu)
„Córka bajarza” to piękna baśń, która spełnia wymogi gatunku. Zawiera motyw walki dobra ze złem, motyw przenikania się świata nadprzyrodzonego z realny, motyw wędrówki (podróż Weronki do Króla Bajarzy), postaci nadprzyrodzone (wiedźma, wodniki, rusałki), motyw mędrca (Król Bajarzy), ożywioną przyrodę, triumf dobra nad złem oraz szczęśliwe zakończenie. Budująca, pozytywna historia podana w klasycznej, sprawdzonej formie bardzo się udała autorce.
Czytelnikom, tym małym i dużym, „Córka bajarza” uświadamia, że w każdy człowiek posiada talent (ale trzeba go odkryć) i że są takie skarby, których nikt nie może odebrać. Budzi także poczucie własnej wartości i pewności siebie.
„Córka bajarza” – kim są autorki
I jeszcze kilka słów o autorkach, które zasługują w tym miejscu na wzmiankę (informacje z http://piorko2016.biedronka.pl/):
Monika Radzikowska – pochodzi z Ząbek. Ma 26 lat i z wykształcenia jest archeologiem. Uwielbia góry, książki, stare mapy i ruiny ukryte w najdziwniejszych miejscach. Na co dzień pracuje w Zamku Królewskim w Warszawie, opowiadając dzieciom baśnie i legendy. W czasie wakacji pakuje plecak i rusza na wykopaliska lub na dalekie wędrówki, tam, gdzie kończy się asfalt, a zaczyna szlak.
Monika Biała – mieszka i pracuje w Rzeszowie, z wykształcenia jest ekonomistką. Przy każdej okazji kupuje książki dla dzieci, w których najbardziej lubi oglądać ilustracje. Gdy chce odpocząć od codziennych obowiązków i zajęć, wsiada na rower, idzie na długi spacer albo wyrusza w górską wędrówkę.Dzieciństwo spędzała na zapełnianiu kartek kolorowymi postaciami. Pomimo ekonomicznego wykształcenia, wiedziała, że ma duszę artysty i od zawsze pielęgnowała swoją pasję. Lubiąc wyzwania, rozpoczęła pracę grafika, która była spełnieniem jej zawodowych marzeń.
Książkę polecam, więc jeśli ją spotkacie, śmiało możecie kupić. Mam nadzieję, że spodoba się i Wam.
A może już ją czytaliście? Jak wrażenia?
Kilka tygodni temu pisałam o „Szarym domku”, który wygrał pierwszą edycję konkursu. „Szary domek” zrobił na mnie duże wrażenie.