Po raz pierwszy w Rzeszowie odbyły się targi książki. I Festiwal Pięknej Książki, niestety, był bardzo skromny jak na targi… Pozostał niedosyt ze względu na małą liczbę wystawców oraz znanych autorów rozdających autografy. Nie było ścisku, kolejek ani tłumów. Ponieważ jest to pierwsza edycja, liczę, że w następnych latach festiwal będzie się rozrastał i do Rzeszowa będą przyjeżdżać prawdziwe tłumy.
Mimo to i tak było miło, bo z targów wróciłam z kilkoma książkami i dedykacjami; poza tym festiwal zwiedzałam z Ewą, przyjaciółką ze studiów i jej mężem oraz Gosią, czytelniczką mojego bloga, którą poznałam przed wejściem do Millenium Hall, gdzie odbywały się targi. Nie znałyśmy się wcześniej, poza Facebookiem, ale od razu poczułam w niej bratnią duszę. Gosia ma ogromną wiedzę o branży wydawniczej i książkach oraz historii, więc wiele się od niej dowiedziałam.
|
Ja, Ewa i Gosia na Festiwalu Pięknej Książki w Rzeszowie |
Najpierw udałyśmy się na uroczyste otwarcie festiwalu w hotelu Hilton Garden Inn, gdzie ogłoszono wyniki konkursu literackiego pt.
„Zaloguj się na kresach”. Wygrała go Dagmara Klein, a jej opowiadanie możecie przeczytać na portalu
Biznes i Styl. Czytajcie, bo naprawdę warto. Autorka otrzymałam 5 tysięcy złotych honorarium:-).
Potem przyszedł czas na buszowanie po stoiskach. Kupiłam najnowszą książkę Jerzego Fąfary pt. „Był wśród nas święty”. Książka opowiada o Stanisławie Szpunarze, więźniu nr 133, ostatnim żyjącym więźniu z Rzeszowa z pierwszego transportu do Auschwitz. Poprzednia książka pisarza, „Pomruk”, była znakomita i nawet rozmawiałam o niej z pisarzem, bo poruszył tam wątek dotyczący mojej miejscowości, Połomi.
|
Z Jerzym Fąfarą, pisarzem z Rzeszowa |
|
Promocje na stoisku Naszej Ksiegarni |
|
„Małe życie” to jakiś bestseller. Ktoś czytał? |
Jednym z ciekawszych stoisk było stoisko wydawnictwa
Kurtiak i Ley, znanego z wyrafinowanych, ekskluzywnych wydawnictw. Miły pan na stoisku poopowiadał nam trochę o tych książkach, ale wolę nie liczyć, ile miesięcy musiałabym pracować, żeby kupić choć jedną z ich książek. W sobotę najtańsza kosztowała 2,5 tys. zł, a inna – 19 tys. zł. Miło było popatrzeć, bo to rzeczywiście małe dzieła sztuki, które zamawiają osoby z całego świata, w tym jakiś arabski szejk.
|
Piękne wydanie Trylogii |
|
U Kurtiaka nie kupiłam nic:-) |
|
Takie cuda u Kurtiaka |
Spotkałam się też z polskimi autorkami:
Magdaleną Zimny-Louis, o
której książkach pisałam niedawno. Moje koleżanki kupiły jej książkę „Zaginione”, mam nadzieję, że im się spodoba. Potem spotkałam się z panią
Jagodą Miłoszewicz z Lutowisk, autorką książki
„Chata Magoda”. Mimo że tłumów na targach nie było, do pani Jagody nawet ustawiła się kolejka. A na koniec wzięłam udział w spotkaniu autorskim
Grażyny Jeromin-Gałuszki, autorką popularnych książek, której kompletnie nie znałam.Pani Grażyna okazała się tak niesłychanie skromną osobą, że z miejsca zyskała moją sympatię. Oczywiście, kupiłam jej książkę pt. „Długie lato w Magnolii”.
|
Z Magdaleną Zimny-Louis |
|
Z Jagodą Miłoszewicz |
|
Dedykacja od Grażyny Jeromin-Gałuszki |
Może i targi były skromne, ale i tak jestem zadowolona. Kupiłam kilka książek, w tym jedną za 10 zł u Soni Dragi, spokojnie pooglądałam ofertę obecnych wydawnictw (w Krakowie na targach jest to wręcz niemożliwe, bo pod koniec dnia już bolą łokcie od przepychania się), porozmawiałam z wystawcami.Oprócz tego wstęp był darmowy, a ja doskonale znam Centrum Kulturalno-Handlowe Millenium Hall, więc nic nie musiałam sprawdzać i szukać, żeby logistycznie zaplanować wyprawę
I mam nadzieję, że za rok Festiwal Pięknej Książki będzie dużo ciekawszy dla blogerów książkowych. Może organizatorzy zaproponują blogerom jakieś ciekawe spotkanie? Oby wystawców było co najmniej trzy razy tyle, dużo większe promocje i ciekawe panele dyskusyjne.
|
Z Gosią:-) |