Muffinki z wiśniami i gorzką czekoladą lepsze niż Nigelli Lawson
Muffinki z wiśniami i gorzką czekoladą to kolejny przepis, który wypróbowałam w weekend i który chcę Wam polecić. Muffinki są inspirowane przepisem Nigelli Lawson, ale dzięki dodaniu wiśni z syropu i białej polewy są znacznie ciekawsze w smaku. Wyglądają apetyczne, smakują wspaniale, a do tego bardzo szybko się je robi. Ich przygotowanie nie zajmuje więcej niż godzinę – łącznie z pieczeniem!
Kolejny weekend zaowocował kolejnym wypiekiem. Tym razem zmierzyłam się z przepisem Nigelli Lawson na muffinki czekoladowe. Ponieważ już wcześnie raz je upiekłam zgodnie z przepisem i wydały mi się dość zwyczajne, postanowiłam poeksperymentować. Dodałam wiśnie z syropu, a przestudzone muffinki polałam białą polewą czekoladową. Nieskromnie przyznam, że te „moje” są znacznie lepsze. Aby były jeszcze bardziej wyraziste w smaku, można dodać szczyptę chilli – ale ja się nie zdecydowałam.
Muffinki z wiśniami i czekoladą – przepis na 12 muffinek
Składniki:
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru pudru
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
1 jajko; drylowane wiśnie z syropu, gorzka czekolada
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub cukier waniliowy; biała polewa czekoladowa
Wykonanie:
Suche składniki – przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą, kakao, cukier puder i cukier waniliowy – mieszamy w jednej misce.
W drugiej misce składniki mokre: mleko, jajko, olej. Delikatnie miksujemy.
Do miski z suchymi składnikami przelewamy mokre składniki i mieszamy.
Ciasto wykładamy do formy na muffinki za pomocą gałki do ziemniaków lub lodów (przykrywamy dno). Do każdej muffinki dajemy po kawałku gorzkiej czekolady i po 3-4 wiśnie. Ponownie nakładamy ciasto, aby przykryć wiśnie i czekoladę. Ciasto ma sięgać 2/3 wysokości formy.
Piec w temperaturze 185 st.C. około 20 minut. Wcześniej należy sprawdzić patyczkiem (np. do szaszłyków), czy ciasto jest upieczone. Po przestudzeniu muffinki warto polać biała polewą czekoladową i oprószyć startą czekoladą.
Czyż nie wyglądają apetycznie? 🙂
SMACZNEGO!
To kolejny przepis na muffinki, który publikuję na blogu. Były już marchewkowe oraz z imbirem i pomarańczą. Które Wam podobają się najbardziej? A może ktoś pokusił się o upieczenie?
Miłego dnia!