Piszę, więc jestem. O czym napisałam w pierwszym numerze Blogostrefy
Piszę codziennie. Czasem kilka, czasem kilkanaście tysięcy znaków. Od prawie 13 lat zarabiam pisaniem artykułów do magazynów drukowanych i portali internetowych. Wiem, jak ważne jest regularne pisanie i doskonalenie warsztatu. Jestem, więc piszę. Piszę, więc jestem. Piszę, redaguję i poprawiam. Od prawie 13 lat. I wciąż lubię to!
Czytanie i pisanie to moje dwie największe pasje. Realizuję je niemal codziennie. Są jak narkotyk. Na blogu znacie mnie bliżej jako pasjonatkę czytania, ale prawda jest taka, że znacznie więcej czasu przeznaczam na pisanie. Ma to oczywiście związek z moją pracą dziennikarki, ale piszę też inne teksty, np. okolicznościowe; poprawiam teksty innych i redaguję. Ujmując moje pasje w działania matematyczne – proporcje pomiędzy pisaniem i czytaniem to 80:20. Spore, prawda?
Dlaczego więc na blogu tak mało piszę o pisaniu?
Sama nie wiem. Może nie czuję się na tyle kompetentna i doświadczona, żeby doradzać innym?
W pierwszym numerze czasopisma dla blogerów „Blogostrefa” postanowiłam rozprawić się z pisaniem.
Nie przeczytacie jednak moich wniosków i przemyśleń. To zbyt mało, by stworzyć rzeczowy i merytoryczny artykuł.
Aby teksty były jak najbardziej wartościowe dla czytelników, zaprosiłam do rozmowy trzy kobiety. Każda z nich ma spore doświadczenie w pisaniu lub uczeniu pisania innych. Trzy różne kobiety, spełniające się w swoich pasjach, od których możecie się wiele nauczyć. Poznać ich warsztat, czerpać z doświadczenia. Ponadto, są to osoby, z którymi sama współpracowałam, więc mam pewność, że polecam wam kogoś kompetentnego, kto wie, o czym mówi. Jako dziennikarka cieszę się, że każda z nich zgodziła się porozmawiać i podzielić swoją wiedzą, opowiedzieć o planach. Ponieważ pracowałam z profesjonalistkami, pisanie tekstów do „Blogostrefy” było wielką przyjemnością.
Nie zdradzę Wam zbyt wiele, gdyż premiera czasopisma lada moment i wtedy dowiecie się wszystkiego.
Mam nadzieję, że jesteście ciekawi tego, co napisałam i że wasza ciekawość zostanie zaspokojona, gdy czasopismo będzie już w waszych rękach.
To jeszcze nie koniec.
Ponieważ ciężko byłoby mi ogarnąć wszystkie zaplanowane teksty do czasopisma, stworzyłam swój własny mały zespół. Każda z redaktorek Blogostrefy ma taki zespół, dzięki czemu prace przy czasopiśmie szły sprawnie. Mój stanowią dwie wspaniałe dziewczyny, które kochają pisać. Znam je od dawna, cenię sobie ich blogi, dlatego nie miałam problemu z wyborem współpracowników. Poznajcie je.
RENATA CZELNY-KAWA
Znacie ją z bloga Raj dla podniebienia oraz wspaniałych serników, który publikuje na swojej stronie oraz na FB, ku rozpaczy wszystkich, co na diecie. Renata nie tylko wyśmienicie piecze i fotografuje swoje popisowe potrawy oraz cudowne plenery, ale dużo pisze. W 2017 roku wydała książkę „Serniki słodkie i wytrawne”, napisała też powieść obyczajową, która prawdopodobnie ukaże się w 2018 roku. Do „Blogostrefy” przygotowała smaczny i sentymentalny artykuł.
SABINA TRZĘSIOK-PINNA
Autorka bloga Ratunku, Italia. W sieci jest moją bratnią duszą. Inteligentna Ślązaczka z poczuciem humoru od kilku lat mieszkająca w Genui we Włoszech, z lekkością i wirtuozerią włada piórem. Cenię jej styl pisania, dystans do blogowania; uwielbiam jej wpisy o Italii. W pierwszym numerze „Blogostrefy” Sabina opowie Wam o… To już niebawem.
Premiera pierwszego numeru „Blogostrefy” już 8 sierpnia.
O tym, jak powstawał i kto tworzy magazyn, pisałam tutaj i tutaj. Jeśli nie czytałeś, nadrób zaległości.