Dieta (nie)życia. Jak wyleczyć anoreksję

dieta życia
Jeśli w Twoim otoczeniu jest ktoś, kto zmaga się z anoreksją, to proszę pokaż mu ten wpis albo powiedz o tej książce. „Dieta (nie)życia Karoliny Otwinowskiej i Agnieszki Mazur to wstrząsająca historia nastoletniej dziewczyny przez lata zmagającej się z anoreksją. Chyba nie ma nic bardziej przekonującego niż przypadek kogoś, kto miał odwagę zmierzyć się z tą okropną chorobą i wyjść z tego pojedynku zwycięsko.
 
Anoreksja to ogromny problem – zauważam to na podstawie statystyk moje wpisu sprzed roku: Anoreksja i bulimia. Czy można je wyleczyć? Zobacz, jak to robią w Malawie . Nie ma tygodnia, w którym ten wpis nie byłby wyszukiwany i teraz jest na czwartym miejscu najchętniej czytanych w historii mojego bloga.
Wracając do „Diety (nie)życia”. Jest to książka napisana na podstawie pamiętnika, jaki Karolina Otwinowska prowadziła jako nastolatka. Mamy więc pierwszoosobowego narratora, który przedstawia rzeczywistość z punktu widzenia anorektyczki, choć oczywiście zdarzają się też retrospekcje czasów sprzed choroby. Nie jest to literatura „piękna” – to szczery do bólu pamiętnik, w którym autorka nie szczędzi intymnych wyznań, nie wstydzi się mówić o trudnych tematach i; pokazuje smutne życie podporządkowane jednemu ze swoich wcieleń – „kościstej Kristin”, czyli anoreksji.

Historia choroby Karoliny zaczyna się od problemów z akceptacją swojego ciała. Wysoka (ponad 170 cm) nastolatka ważąca ponad sześćdziesiąt kilogramów spotykała się z upokorzeniem wśród rówieśników, ale też zajadała różne smutki. Problem ma jednak drugie dno – rodzice Karoliny są wiecznie skłóceni, w domu padają wzajemne oskarżenia, konflikty wybuchają z byle powodu; dziewczyna czuje się niechcianą osobą także we własnym domu. Zaczyna się odchudzać, by w końcu zaakceptowało ją środowisko. Niestety, odchudzanie wymyka się Karolinie spod kontroli. Jedzenie staje się jej największą obsesją – tak, tak. Jedzeniu podporządkowany jest cały jej dzień, z tym że porcje są głodowe, a kalorie obliczone co do jednej. Kiedy w domu Karoliny zamieszkuje anoreksja, dziewczyna nie odczuwa samotności i w końcu ma kogoś, kto ją rozumie.

Dla mnie najbardziej wstrząsające jest to, co dzieje się w głowie anorektyczki. Ta straszna choroba powoduje, że człowiek traci zdolność logicznego myślenia i przestaje funkcjonować społecznie. Karolina w stresujących sytuacjach widzi, jak uda obrastają jej w tłuszcz, jak puchną… Uspokaja się, gdy dotyka wystających kości na obojczyku, cieszy się, gdy na ulicach ludzie mówią o niej „kościotrup”. Miewa napady paniki, gdy w sklepie nie może dostać jogurtu light, na który akurat ma ochotę. Po bardziej obfitym śniadaniu potrafi pójść pod byle pretekstem na czterokilometrowy spacer, żeby spalić dodatkowe kalorie. Perfidnie oszukuje rodziców, nauczycieli, lekarzy, pielęgniarki, zna wiele sposób na to, by nie jeść, gdy jest pilnowana. Wie, co zrobić, żeby waga pokazała więcej kilogramów.

Karolina była kilka razy hospitalizowana. Jak potoczyłoby się jej życie, gdyby pewnego dnia nie poczuła oddechu śmierci, który ją uratował…?
„Dieta (nie)życia” to trudna lektura. Czytanie o koszmarze, który ludzie sobie szykują na własne życzenie i pławią się w nim, nie jest niczym przyjemnym. Ale takie książki są potrzebne, bo problem anoreksji jest większy niż nam się wszystkim wydaje… A Karolinie się udało.

Jeśli w Twoim otoczeniu jest ktoś, zmaga się z anoreksją, proszę, pokaż mu ten wpis albo powiedz o tej książce.

Dieta (nie)życia
Agnieszka Mazur, Karolina Otwinowska
forma wydania: książka papierowa
oprawa: broszurowa
rok wydania: 2016
format: 135×204 mm
przedział wiekowy: 14-100
numer ISBN: 978-83-10-12977-2

 

You may also like...