Życie z drugiej ręki – czy warto przeczytać debiut Anny Grzyb

Jest szaro. Nudno. Nieciekawie, zwyczajnie, bez emocji, a jednak brniemy dalej, bo nie wypada inaczej. Nie wypada powiedzieć „dość” i zamknąć ten rozdział. Powiedzieć głośno, że nie udało się. Kto pierwszy się odważy? I właśnie o tym jest debiutancka powieść Anny Grzyb, znanej z popularnego bloga Pisaninka. O szarym codziennym życiu matki dwójki dzieci z małego miasteczka, która rozczarowana małżeństwem i życiem, coraz wyraźniej zmierzająca ku klęsce, w końcu robi krok w kierunku lepszego jutra.
Może skądś to znacie… spokojnie, Ania Grzyb, która współczesnej literatury obyczajowej naczytała się jak mało kto, recenzując powieści na swoim blogu, nie idzie na łatwiznę i nie każe swojej bohaterce zrywać z mężem, zmieniać pracy, wymieniać faceta na młodszego czy tracić przyjaciółki. Na początku wydawało mi się, że Anita, bohaterka „Życia z drugiej ręki”, jest tak szarą, przeciętną, nijaką, bezosobową postacią, że są wyjątkowo małe szanse, aby czytelnicy ją zapamiętali. Ale właśnie w tej swojej nijakości, życiowym marazmie, beznadziejności, braku energii staje się bohaterką charakterystyczną. Anita z jednej strony chce, z drugiej boi się. Nie potrafi być zdecydowana, konkretna – dopiero w wieku 30 lat zaczyna te cechy charakteru zdobywać.

Anita = everywoman

Bohaterka „Życia z drugiej ręki” Ani Grzyb jest w pewnym stopniu takim everymanem (everywoman?) znanym z literatury. Pomimo tego co napisałam wyżej, z Anita może się utożsamiać mnóstwo kobiet, które nie pracują, wychowują dzieci i cieszą się z poświęconego rodzinie czasu, ale po cichu marzą, albo by spełnić się zawodowo albo po prostu być docenioną jako matka, żona czy house manager. Które pragną czułości, drobnych gestów, uśmiechów, przyjaźni, i – o zgrozo motyli w brzuchu nawet po 10 latach małżeństwa! Małe pragnienia Anity tkwią w niej głęboko, bo przez wiele lat „siedzenia w domu” (co za paskudne określenie) mocno je tłamsiła. Dopiero gdy poznaje energiczną, pomysłowa i przedsiębiorczą koleżankę, Anita decyduje wziąć się w garść. Dziewczyny zakładają second hand o nazwie „Z drugiej ręki”.
Ale… czy związek Anity rzeczywiście jest tak beznadziejny?
Czy powinna narzekać posiadając rodzinę, o której marzą inni?
Czy za nijaką rzeczywistość przypadkiem nie odpowiadamy my sami?
Jeśli chcecie wiedzieć, co się dzieje dalej, musicie sięgnąć do książki.

Czy ja utożsamiam się z Anitą? Łączy nas trochę – wbrew pozorom. Anita, podobnie jak ja, ucieka w świat książek. One są jej małymi radościami, relaksują ją, nadają życiu blask. O emocjach związanych z czytaniem autorka pisze bardzo wiarygodnie, zapewne korzystała z własnych doświadczeń;-)

„Życie z drugiej ręki” to powieść o emocjach – o ich braku i sile ich przeżywania. To książka, która wywołuje emocje. Sama kilka razy chciałam dokopać Anicie i zmobilizować ją, by przestała bujać w obłokach, żywić pretensje do męża i rozklejać się nad swoim nieszczęściem, a zamiast tego wzięła się do roboty. Anna Grzyb traktuje swoich bohaterów z dużą czułością i wyrozumieniem dla podejmowanych decyzji. Powieść toczy się w sennym rytmie małego miasteczka i skoncentrowana jest na relacjach międzyludzkich i relacjach rodzinnych, które mogą zaważyć na całym życiu. To szara codzienność, bez fajerwerków, upiększeń, romantycznych dialogów czy szokujących zwrotów akcji, za to z okrojonym budżetem i poplątanymi relacjami.

Z Anią Grzyb na targach książki w Krakowie
Ja, Jola i Ania
Dedykacja od Ani:-)

 

Czy z blogerki jest dobra pisarka?

I jeszcze kilka słów o autorce. Ania Grzyb, od wielu lat prowadząca ciekawy blog książkowy, może być ucieleśnieniem marzeń każdego blogera, który chce napisać coś więcej. Skromna, pracowita, inteligentna – została w końcu dostrzeżona przez małe, lecz ciekawe wydawnictwo Szara Godzina 

To dowód na to, że ciężka praca, jaką jest prowadzenie bloga książkowego z regularnymi wpisami, może zaowocować na półkach w księgarni. O czytelników Anny Grzyb jestem spokojna – autorka ma dużą grupę fanów, który książkę przyjęli z radością. Jednak jestem ciekawa, co o „Życiu z drugiej ręki” powiedziałaby osoba, która nie zna autorki jako blogerki. Chętnie poznałabym też opinię mężczyzny, bo wydaje mi się, że „Życie z drugiej ręki” to jednak książka dla kobiet, a paradoksalnie powinni ją przeczytać mężczyźni, by lepiej poznać skomplikowaną kobiecą naturę.

Anna Grzyb nie spoczęła na laurach, bo pisze dalej i może w przyszłym roku przeczytamy jej kolejną książkę? A w planach ma następne. Ja Ani kibicuję z całego serca i będę śledzić jej pisarskie poczynania.

Życie z drugiej ręki
Tytuł: Życie z drugiej ręki
Autor: Anna Grzyb
ISBN: 978-83-64312-59-5
Format: 135×210, oprawa miękka ze skrzydełkami, 192 strony
Cena det.: 24,90 zł
Premiera: 7 września 2015 roku

Jestem ciekawa, kto z Was czytał „Życie z drugiej ręki”…

You may also like...